ZAWÓD REGULOWANYZdjęcie zawodu
W. męska

Anestezjolożka

Znieczulam pacjentów do zabiegów i operacji oraz leczę przewlekłe bóle.

Anestezjolożka

Znieczulam pacjentów do zabiegów i operacji oraz leczę przewlekłe bóle.


WERSJA męska

Dlaczego lubię ten zawód?

Lubię moją pracę, choć jest stresująca i wyczerpująca. Największą nagrodą dla mnie jest uśmiech na twarzy pacjentów, kiedy łagodzę ból towarzyszący ich chorobom. Dzięki mnie mogą sprawnie odbywać się operacje ratujące zdrowie i życie. Mogę na co dzień obcować z najnowszymi technologiami w zakresie łagodzenia bólu, bo postęp w tej dziedzinie medycyny jest bardzo szybki. Oczywiście posiadane umiejętności wykorzystuję też na użytek własny i mojej rodziny. Zawsze mogą się do mnie zwrócić o pomoc i ulgę w bólu.

Czym się zajmuję?

Większość osób kojarzy anestezjolożkę ze znieczulaniem przed operacjami, ale to tylko część mojej pracy. Opiekuję się pacjentami w całym okresie okołooperacyjnym, a to znaczy, że dbam o nich przed, w trakcie i po zabiegu. Odpowiadam za dobranie odpowiedniego znieczulenia i jego utrzymanie w trakcie bolesnych, a nieraz długotrwałych zabiegów. Muszę najpierw zgromadzić bardzo dokładne informacje o stanie zdrowia osoby przygotowywanej do operacji, przebytych chorobach, zażywanych lekach oraz o rodzaju zabiegu, jakiemu ma być poddany. Na podstawie tych danych i po konsultacji z prowadzącym chorego lekarzem, który będzie przeprowadzał zabieg, mogę zdecydować, jaka metoda znieczulenia będzie w danym przypadku najlepsza: znieczulenie ogólne, blokada przykręgowa, znieczulenie zewnątrzoponowe, a może wystarczy regionalne albo płytkie. 


Potem rozmawiam z pacjentem, wypytuję go o samopoczucie, wyjaśniam, jak w jego przypadku będzie wyglądać znieczulenie, jak ma się do niego przygotować, co się z nim będzie działo po zabiegu. Staram się rozwiać ewentualne obawy chorego odnośnie samej procedury znieczulania, aby czuł się bezpiecznie. Po podaniu choremu znieczulenia, wspólnie z pielęgniarką anestezjologiczną monitorujemy jego parametry życiowe podczas zabiegu, to jest obserwujemy tętno, ciśnienie krwi, częstość i głębokość oddechów, poziom wysycenia krwi tlenem. Po zakończeniu zabiegu zwykle wybudzam pacjenta i sprawdzam, czy dobrze zniósł samą procedurę i moje działania, ale moja rola nie kończy się wraz z zakończeniem operacji. Sprawdzam, czy znieczulenie nie dało przykrych objawów ubocznych, np. silnego bólu głowy, a jeśli takie objawy się pojawią, staram się je minimalizować, podobnie jak ból pooperacyjny, jaki pacjent może odczuwać po wybudzeniu lub po ustaniu działania środków znieczulających.
Opiekuję się także chorymi przebywającymi na Oddziałach Intensywnej Terapii, gdzie monitoruję ich parametry życiowe i podaję leki pomagające np. zmniejszyć obrzęk mózgu albo przywracające równowagę elektrolitową we krwi. Wchodzę w skład zespołu resuscytacyjnego szpitala i jestem wzywana, kiedy na Izbie Przyjęć lub którymkolwiek z oddziałów stan pacjenta gwałtownie się pogorszy i trzeba ratować jego życie.
Wykonuję także różnego typu znieczulenia u rodzących, zarówno w trakcie porodów naturalnych, jak i przy cesarskich cięciach. Oprócz tego zajmuję się leczeniem przewlekłego bólu u pacjentów ambulatoryjnych, cierpiących z powodu rozmaitych chorób. Często są to osoby zmagające się z nowotworami, ale także chorzy z silnymi dolegliwościami zapalnymi, ortopedycznymi albo chorobami samych nerwów, np. neuralgią nerwu trójdzielnego. 


Co powinnam umieć? 

Muszę znać rodzaje środków znieczulających, ich skład chemiczny, wpływ na organizm człowieka, ewentualne skutki uboczne, możliwe interakcje między poszczególnymi specyfikami oraz innymi lekami przyjmowanymi przez pacjenta. Muszę znać się na anatomii, fizjologii i chorobach ludzkiego organizmu, żeby móc dobierać środki znieczulające do stanu zdrowia pacjenta oraz do planowanego zabiegu. Muszę potrafić przeprowadzać resuscytację krążeniowo-oddechową, wykonać intubację, tracheotomię, masaż serca. 


Muszę znać metody i techniki znieczulenia, zarówno ogólnego jak i regionalnego oraz miejscowego. Wiedzieć, jakie rodzaje znieczulenia należy zastosować przy zabiegach chirurgii ogólnej, naczyniowej, w ginekologii i położnictwie, kardiologii, transplantologii oraz w zależności od stanu ogólnego pacjenta i jego schorzeń. Powinnam umieć monitorować stan pacjenta podczas operacji, wiedzieć, jakie objawy - np. przyspieszenie tętna albo oddechu - wskazują na to, że znieczulenie jest zbyt płytkie, a chory odczuwa ból. Muszę potrafić oceniać głębokość śpiączki u pacjentów poddawanych intensywnej terapii, znać objawy uszkodzenia mózgu i procedurę rozpoznawania śmierci mózgowej.
Muszę też potrafić rozpoznawać różne rodzaje bólu: pourazowe, pooperacyjne, ortopedyczne, zapalne, nerwobóle, i wiedzieć, jak je skutecznie leczyć.
Muszę znać przepisy prawa medycznego i kodeks etyki lekarskiej oraz zasady działania systemu opieki zdrowotnej w naszym kraju, bo muszę ich przestrzegać podczas pracy. Powinnam też znać przepisy BHP, ochrony środowiska, ochrony przeciwpożarowej i ergonomii pracy oraz postępowania z materiałami i odpadami niebezpiecznymi. 


Jakie kompetencje miękkie są ważne w mojej pracy? 

  • odpowiedzialność,
  • empatia,
  • sumienność,
  • spostrzegawczość,
  • zdolność do analitycznego myślenia,
  • opanowanie,
  • odporność na stres,
  • umiejętność szybkiego podejmowania decyzji,
  • samodzielność.

Gdzie mogę pracować? 

Mogę znaleźć zatrudnienie w prywatnych lub publicznych szpitalach, klinikach, zakładach opieki zdrowotnej. 


Tekst udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 (CC BY 4.0). Jeśli chcesz go rozpowszechnić lub użyć w swoich materiałach, zajrzyj tutaj.