E-sport, tak jak każda dyscyplina sportu, polega na rywalizacji między zawodnikami lub drużynami. Przebicie się do czołówki e-sportowców to nie jest prosta sprawa. Najpierw trzeba nauczyć się świetnie grać w wybraną grę, np. Fortnite, League of Legends, Counter Strike, Dota 2, FIFA, czyli spędzić setki albo i tysiące godzin na graniu i doskonaleniu swoich umiejętności. Gdy już osiągnie się pewien poziom, zaczyna się rywalizacja: trzeba brać udział w rozmaitych turniejach i odnosić w nich sukcesy, żeby zostać zauważoną w środowisku graczy.
Ci najlepsi dostają zaproszenia do wymarzonych zespołów e-sportowców i mogą do nich dołączyć. Ale nawet, gdy już razem z moim teamem odniosę sukces, ciężka praca się nie kończy. Jako profesjonalna graczka trenuję codziennie. Na grę, analizy taktyczne, rozmowy z członkami drużyny, ustalanie strategii na nadchodzący turniej przeznaczam od ośmiu do dwunastu godzin dziennie. Im bliżej ważnych rozgrywek, tym cięższe stają się treningi.
Trzeba nauczyć się reagować na pewne sytuacje automatycznie, bo każdy mecz rozgrywa się w bardzo szybkim tempie, liczą się dosłownie milisekundy, trzeba cały czas być absolutnie skupioną i potrafić błyskawicznie reagować na ruchy przeciwnika. Często kończę o drugiej lub trzeciej nad ranem. Oprócz grania omawiam z kolegami z drużyny taktykę, analizujemy rozegrane mecze, dyskutujemy nad propozycjami nowych zagrywek i testujemy je, żeby ocenić, czy sprawdzają się w praktyce.
Zawodowi gracze spotykają się w biurach swojej drużyny, niektórzy podczas przygotowań do ważnego turnieju wspólnie mieszkają. Bywa, że angażują psychologa sportowego, który wzmacnia motywację, uczy komunikacji w drużynie i pomaga rozwiązywać konflikty, które czasem się pojawiają. Ważny jest także trener, który ustala skład drużyny i taktyk, który pomaga dobierać poszczególnych graczy do zadań, jakie będą wypełniać podczas gry.
Mogę też zajmować się sportem robotów, a wtedy moim celem jest stworzenie takich nowoczesnych urządzeń, które będą osiągać jak najlepsze wyniki w konkretnej dyscyplinie sportu. Analizuję nagrania z rozgrywek sportowych i dane dotyczące zachowania najlepszych zawodników podczas gry, aby na podstawie tych informacji budować oraz programować roboty grające w piłkę nożną, tenisa stołowego, jeżdżące na nartach,… Podczas zawodów steruję robotem używając kontrolerów lub na bieżąco modyfikuję program, który kieruje jego ruchami.
Co powinnam umieć?
Żeby liczyć się w e-sporcie muszę świetnie grać w konkretną grę sieciową i bardzo dobrze znać jej zasady. Muszę też znać od podszewki nowoczesne komputery gamingowe, myszki, słuchawki i inny sprzęt, bez którego nie ma gry na światowym poziomie. Jeśli chcę zajmować się sportem robotów, muszę potrafić posługiwać się różnymi językami programowania.
Niezbędna jest znajomość języka angielskiego, bo w tym języku nie tylko pisane są regulaminy turniejów, instrukcje, zasady gry, polecenia i informacje dla graczy, jest to też język, którym zawodnicy w międzynarodowych drużynach porozumiewają się ze sobą w trakcie rozgrywki.
Jakie kompetencje miękkie są ważne w mojej pracy?
- spostrzegawczość,
- umiejętność pełnego skoncentrowania się na grze,
- umiejętność błyskawicznego podejmowania decyzji,
- odporność na stres i długotrwały wysiłek umysłowy,
- umiejętność współpracy z innymi.
Gdzie mogę pracować?
Trenować grę w wybraną grę sieciową albo szkolić roboty-sportowców mogę w dowolnym miejscu na świecie z dostępem do sieci.