Produkujemy, zużywamy i wyrzucamy coraz więcej sprzętów i urządzeń, bo kupujemy coraz to nowsze. Praktycznie cały przemysł poszukuje alternatywnych źródeł surowców. Szczególnie widać to na przykładzie branży elektrycznej i elektronicznej, które nie mogłyby istnieć i rozwijać się bez metali szlachetnych oraz metali ziem rzadkich. Ich wydobycie jest kosztowne, a złoża - ograniczone. Za to góry śmieci rosną i zanieczyszczają środowisko, choć dużą część z nich można by wykorzystać do tworzenia nowych produktów.
Jednym z rozwiązań problemu zwiększającej się ilości odpadów jest odzyskiwanie ze zużytego sprzętu wszystkiego, co się da: przede wszystkim stali, żeliwa, metali nieżelaznych, szlachetnych, ale także szkła, tworzyw sztucznych, płynów eksploatacyjnych, gumy. Z jednej tony telefonów komórkowych można odzyskać kilkadziesiąt kg złota, kilkanaście ton miedzi kilkanaście kg palladu. Z jednej lodówki: ok. 2 kg szkła, 2 kg plastiku i 20 kg czystej stali. Te materiały to cenny produkt. Huty szkła za tonę szklanej stłuczki płacą ok. 250 zł. Huty stali za tonę takiego złomu oferują nawet 1200 zł, można z niego zrobić np. zbrojenia betonu i części silników samochodów.
Odzyskiem surowców zajmują się osoby takie, jak ja. Jako operator harwestera odpadów, przy pomocy specjalnych maszyn demontuję zużyte urządzenia: pralki, lodówki, zmywarki, wagi, laptopy, monitory, drukarki, telewizory, radia, smartfony, tablety, konsole. Po wstępnym demontażu dzielę uzyskane części na frakcje: metale, tworzywa sztuczne, szkło, drewno, ceramika oraz elementy toksyczne, np. freon z lodówek. Sposób postępowania w ramach frakcji zależy od tego, jakie przedmioty ma “na warsztacie” mój harwester.
W przypadku elektroniki metalowe elementy rozdrabniane są zwykle na mniejsze kawałki, a następnie przesyłane do specjalnej instalacji, gdzie są rozdzielane podczas separacji magnetycznej, elektrostatycznej i prądowo-wirowej, aby oddzielić od siebie żelazo, metale nieżelazne i elementy niemetaliczne. Potem frakcję nieżelazną topi się w wysokich temperaturach, żeby odzyskać metale szlachetne, które następnie rozdziela się według rodzaju i oczyszcza. Duży sprzęt AGD trzeba często wstępnie demontować ręcznie, specjalistycznymi maszynami usunąć np. chłodziwo i dopiero nietoksyczne części lądują w harwesterze.
Co powinienem umieć?
Żeby dobrze wykonywać moją pracę muszę znać krajowe i europejskie przepisy dotyczące składowania i recyklingu odpadów niebezpiecznych, przepisy BHP, ochrony środowiska i przeciwpożarowe, których muszę przestrzegać.
Znajomość rysunku technicznego i zdolności do majsterkowania przydają mi się podczas obsługi, konserwacji i ewentualnego usuwania drobnych usterek harwestera i innych maszyn do przetwarzania elektrośmieci.
Muszę znać się na mechanicznych właściwościach rozmaitych surowców występujących w przetwarzanych przeze mnie śmieciach, żeby wiedzieć, w jaki sposób najlepiej je odzyskiwać, np. poprzez rozdrabnianie, przesiewanie, separację magnetyczną, elektrostatyczną i prądowo-wirową, i jak składować uzyskane surowce, żeby nie straciły swoich właściwości, np. żeby stal nie rdzewiała a gumy nie parciały.
Jakie kompetencje miękkie są ważne w mojej pracy?
- cierpliwość,
- dokładność,
- odpowiedzialność,
- podzielność uwagi,
- umiejętność pełnego skoncentrowania się na pracy,
- sumienność.
Gdzie mogę pracować?
Mogę znaleźć zatrudnienie w firmach zajmujących się recyklingiem odpadów.