Nanomedycyna wykorzystuje nanotechnologię, czyli używa różnego rodzaju materiałów w skali nano do sprawniejszego wykrywania chorób oraz do leczenia pacjentów. Precyzyjne dozowanie leków do chorych komórek pozwala na uniknięcie gromadzenia się substancji leczniczej w zdrowych tkankach i ogranicza ryzyko wystąpienia niepożądanych skutków ubocznych. W przyszłości nanoroboty będą też wykonywać mikrozabiegi w organizmie chorego. Dzięki pracy inżynierów nanomedycyny można będzie wykrywać i leczyć choroby, z którymi do tej pory lekarzom trudno było walczyć.
Zajmuję się projektowaniem i konstruowaniem mikroskopijnych robotów do celów medycznych. Moje wytwory transportują leki precyzyjnie do chorego narządu lub tkanki, niszczą komórki nowotworowe nie uszkadzając zdrowych albo groźne bakterie nie szkodząc pożytecznym. Pracę rozpoczynam od ustalenia, jakie funkcje ma spełniać nowy nanorobot i po jakim obszarze ludzkiego ciała ma się poruszać. Od tego zależy jego wielkość i “wyposażenie”. W pracy wykorzystuję nanomateriały, czyli związki charakteryzujące się wyjątkowymi właściwościami optycznymi, magnetycznymi albo strukturalnymi.
Dzięki nim miniaturowe urządzenia, które tworzę, pomimo że czasem są wielkości pojedynczej komórki, potrafią odnaleźć docelową tkankę, pokazać od wewnątrz naczynia krwionośne i np. zlokalizować zatykające je blaszki miażdżycowe, a nawet je usunąć, czy bezboleśnie rozbijać kamienie w nerkach albo w pęcherzyku żółciowym. Umieją odtworzyć uszkodzony fragment nerwu przywracając utracone w wypadku czucie lub zdolność poruszania się, albo czasowo przejąć funkcje własnych komórek chorego np. zniszczonych w wyniku poparzenia skóry czy płuc. Wykrywają wiele chorób w bardzo wczesnym stadium, przez co zwiększają szanse na powrót do pełni zdrowia.
Kiedy stworzę pierwsze egzemplarze nanobotów, muszę je przetestować, np. w izolowanych narządach albo na zwierzętach. Dopiero jeśli pomyślnie przejdą testy, trafiają do masowej produkcji i służą pacjentom.
Co powinnam umieć?
Muszę znać się na fizjologii i fizjopatologii człowieka, żeby wiedzieć, jakie cechy powinny mieć nanoboty, żeby jak najlepiej spełniały przypisaną im funkcję: diagnostyczną albo leczniczą, nie wywoływały reakcji alergicznych i skutecznie docierały tam, gdzie powinny.
Tworząc moje projekty używam specjalistycznych programów komputerowych, muszę więc bardzo dobrze znać informatykę. Ta wiedza pozwala mi także programować nanoboty i sterować ich pracą, np. sprawiać, że będą uwalniać lek dokładnie o zadanej porze i w określonym miejscu, pisać programy zbierające i analizujące dane przesyłane przez te urządzenia, przedstawiać wyniki w postaci arkuszy, raportów i prezentacji.
Muszę znać właściwości fizyczne komórek ciała oraz materiałów używanych do budowy nanorobotów i sterowania nimi, np. polem magnetycznym, oraz uwalniania ich ładunku w tkance, np. dzięki falom ultradźwiękowym albo wiązce światła.
Muszę też być biegła w chemii, bo wiele moich produktów wymaga dogłębnej znajomości pierwiastków i związków chemicznych oraz ich wzajemnych przemian w różnych warunkach: temperatura, wilgotność, pH.
Muszę znać się na rysunku technicznym, umieć obsługiwać elektryczny i elektroniczny sprzęt pomiarowy oraz sterujący jednostkami.
Jakie kompetencje miękkie są ważne w mojej pracy?
- kreatywność,
- dociekliwość,
- spostrzegawczość,
- dokładność,
- opanowanie,
- cierpliwość.
Gdzie mogę pracować?
Mogę znaleźć zatrudnienie w firmach produkujących miniaturowe roboty, wykorzystywane do diagnozowania i leczenia pacjentów.
Źródła:
Zalety nanomedycyny,
Nanotechnologia w medycynie,
Nanomedycyna pokonuje kolejne granice